Dzień był zaplanowany nieco inaczej - tzn mieliśmy zwiedzać m in Zakazane Miasto ale po ujrzeniu tłuszczy próbującej się tam dostać - na rozkładzie jazdy pojawił się Pałac Letni. Piękna słoneczna (choć może nie upalna) pogoda sprzyjała zwiedzaniu i po niedługiej podróży metrem oraz autobusem miejskim docieramy na miejsce. \
Trzeba przyznać, że za czasów cesarskich rozmach był równie wielki jak zobaczyć można do dziś dzień w niektórych krajach europejskich - olbrzymi teren pełen zieleni, świątyń i budynków rożnego przeznaczenia. Architektura dokładnie taka jakiej oczekiwaliśmy (nie jesteśmy w tym temacie specjalistami a nawet amatorami - ale mimo wszystko - odpowiadało to naszym wyobrażeniom). Pałac Letni to nie jest wycieczka na godzinę czy dwie - jeśli macie zamiar tam pojechać - radzimy zaplanować sobie na spokojnie przynajmniej połowę dnia - pochodzić po parkach - w wyspy (dojście mostem) można dopłynąć w okolice Marmurowej Łodzi i dalej kontynuować zwiedzanie głównej części kompleksu.