Nie zawsze potężni władcy wykazują się zdrowym rozsądkiem - przykładem tego jest właśnie Fatehpur Sikri. Ale zacznijmy od początku. Cesarz Akbar zbudował to miasto by uczcić pustelnika który zapewnił mu jedynego następcę tronu (pod pojęciem zapewnił rozumiemy przepowiedział a nie czynny udział w zapewnianiu). Przez pewien czas miasto nawet pełniło funkcję stolicy imperium mongolskiego... I pewnie wszyscy żyliby długo i szczęśliwie gdyby nie jeden problem z jakim miejscowa ludność nie była sobie w stanie poradzić: brak wody pitnej. Obecnie żyją tam tylko ludzie żyjący z turystyki (garstka jak usłyszeliśmy od przewodnika ok 1000 osób). Największe wrażenie zrobiła na nas olbrzymia (ponad 50ciometrowa - i ponoć największa na świecie) Brama Zwycięstwa prowadząca do Wielkiego Meczetu. Miasteczko znajduję się ok 40 km od Agry i zdecydowanie warto poświęcić kilka chwil żeby je obejrzeć.
PS. Przy parkingu i przez całą drogę oczywiście kręci się sporo osób oferujących możliwość podwiezienia pod samą Bramę Zwycięstwa (Buland Darwaza) - i co ciekawe u każdego następnego (bliżej celu) odległość od celu się zwiększa! Fenomen na miarę samej miejscowości