O Fethiye pisał za dużo nie będę choć niewątpliwie jest to urocze miasteczko (choć 'miejska' plaża nie jest specjalnie ciekawa). Za to z całego serca polecam malutką miejscowość znajdującą kilka kilometrów obok - Ölüdeniz. Wyobraźcie sobie zatoczkę osłonięta skałami z wodą której przejrzystość i kolor to jakby skopiowane z turystycznych folderów - a zresztą co tu gadać - kilka centymetrów niżej są zdjęcia z okolicy to sami będziecie mogli ocenić. Jest jednak małe nieudogodnienie - dojście do wody ogranicza mniej więcej 2 metrowy pas kamyków (nieco kamieni również znaleźć można w wodzie) - mimo wszystko warto mieć na stopach jakieś wodne papcie dla własnego komfortu. Bez wątpienia - jedna z najpiękniejszych plaż na jakich byliśmy.
Dla tych które leżenie na słońcu męczy - dostępne są całodniowe wycieczki-rejsy po okolicy (trwające mniej więcej od 11 do 18). Stateczek wyrusza prosto z plaży - pasażerowie mogą skorzystać z odsłoniętego tarasu z miejscami leżącymi na górnym pokładzie bądź z dolnego pokładu gdzie słońce aż tak nie doskwiera. My skorzystaliśmy z takowej oferty i był to naprawdę udany dzień (stateczek pruł fale z prędkością żółwia morskiego ale przecież nikomu się nigdzie spieszyło) - odwiedziliśmy kilka urokliwych zatoczek - zażyliśmy kąpieli słonecznych jak i morskich oraz obiadu (w cenie wycieczki - 30TL). Ehh aż szkoda że ten leniwy etap podróży tak szybko nam minął.